Opowieści wędkarskie
Data publikacji:  2012-07-18 23:04:21Dodaj swoją opowieść
wędkowanie gospodarstwo rybackie Toporów ufok |
Coś niezwykłego w trakcie łowienia
Łowiłem sobie jak zwykle w moim ulubionym miejscu, w gospodarstwie rybackim Toporów. Mam tam ciszę, spokój i zawsze to miejsce jest wolne, bo nikt go nie zna.
Zarzuciłem dwie wędki. Jedną na grunt, drugą ze spławikiem. Otworzyłem piwko (pierwsze) i siedziałem tak sobie słuchając śpiewu ptaków. Po chwili wydawało mi się, że jest branie. Jednak ucichło. Ufok (czujniczka z gruntu tak nazywam) też siedział spokojnie. Nawet zacząłem sobie o czymś innym myśleć.
Nagle usłyszałem szmer, coś w wysokiej trawie. Okazało się, że to coś nagle wyleciało wysoko w górę. Wyglądało to jak kulka światła, która uciekła w niebo...
A ja przypaliłem Fajranta i dalej sobie siedziałem. Nie przejmuję się takimi bzdurami...
Saniol
Wróć do listy opowieści
Dodaj swoją opowieść
Oceń i skomentuj tę opowieść
Ocenił: Anonim2016-12-31 16:40:07 | ocena = 2
Ocenił: Anonim2016-04-25 22:18:41 | ocena = 5
Ocenił: Anonim2014-12-17 15:47:54 | ocena = 5
Ocenił: Anonim2014-05-03 22:03:27 | ocena = 2
Ocenił: ERTY2014-01-11 14:37:53 | ocena = 1
Cza było wykasztanić się przed rybowaniem. Nagłe branie i zryw do wędki może zakończyć się kleksem w gaciach. Zawsze na ryby zabieraj ze sobą toaletową serpentynę.
Ocenił: Anonim2014-01-11 14:34:02 | ocena = 5
Ocenił: Anonim2013-12-08 20:50:08 | ocena = 2
Ocenił: Zenon2013-08-08 15:08:31 | ocena = 5
Zgadzam się z Lolkiem :D
Ocenił: Lolek2013-08-08 15:07:50 | ocena = 5
Na ryby możesz soczek wziąść i wypić a nie browara :DBo jak się napijesz nie będziesz rozróżnieł czy ryba bierze czy nie :D
Ocenił: Anonim2013-05-17 22:46:15 | ocena = 1
no to juz chyba byla pierwszua skrzynka piwka