Artykuły o rybowaniu

Autor artykułu:  Wróć do listy artykułów
Data publikacji: Dodaj swój artykuł
Tagi artykułu:wędkowanie wędkarstwo wędkarze śmieciarze wysypisko śmieci ekologia sprzątanie bałagan ryby straż leśna Warta Jezioro Przytome Jeziorsko ochrona środowisko


Wędkowanie na wysypisku - czyli wędkarz-śmieciarz

- Hej kolego to ty tu wędkowałeś
- Tak ja.
- To bądź tak miły i sprzątnij po sobie śmieci.
- Ale odchrzań się człowieku. Co ty z MPO?
- Ja ci tu zaraz pokarzę MPO śmieciarzu! Widziałeś jaki tu był porządek przed twoim przyjazdem?.
- Co ty mi tu wmawiasz. Był bałagan i te śmieci nie są moje.
- Tak to pokaż mi swoje pudełko po robakach czy kukurydzy. Na to łowiłeś, no nie?
- Tak.. nie. Ale nie interesuj się na co łowiłem i odwal się, bo pogadamy inaczej!!!
- Synuś. Ty to chyba chcesz oberwać? Pakuj te śmieci i jedź z Bogiem. Jeżeli ojciec i matka nie wbili ci do łba porządku, to zaraz ja ci go wbije. Popamiętasz moją naukę na całe życie i później przekażesz ją swoim dzieciom i wnukom.

Pan Śmieciarz pokornie pozbierał odpadki i grzecznie się wyniósł.

W taki to właśnie sposób pewnego razu rozpocząłem wędkowanie. Podobnych rozmów odbywam przynajmniej kilka w sezonie. Po prostu nie mogę już patrzeć, a przede wszystkim milczeć, widząc postępowanie wędkarzy-śmieciarzy. Przyznam się nawet, że pewnego razu zrobiłem awanturę o zaśmiecanie mojemu kumplowi, który wypalone papierochy wrzucał do wody.


- Grzegorz, co ty wyczyniasz z tymi petami? Nie możesz wrzucać tego świństwa do puszki po kukurydzy? Narzekasz, że nic nie bierze. A jak ma brać jak stosujesz taką cudowną zanętę?
- A to ma jakieś znaczenie? Przecież ryby tego nie jedzą?
- Ty to jednak jesteś durny. Oczywiście, że nie jedzą, wystarczy, że czują i zmykają wąchając taki aromat.

Grzechu z przerażeniem wygrzebał puszkę ze śmieci i użył jej, jako popielniczki. Robi to do dziś dnia.

Ten sam Grzegorz opowiadał, jak pewnego razu pojechał na ryby. Wysiada z samochodu, a tu jeden wędkarz wywala śmieci w krzaki.
- Panie kolego, co Pan robisz z tymi odpadkami?
- A bo co?
- Bo jajco! Wysyp se te śmieci pajacu w domu, na dywan!!!

Od razu taka propozycja Grzesia pomogła. Gość coś wybełkotał zabrał worek i odjechał.

Bardzo często rybuje nad Wartą, poniżej zbiornika Jeziorsko. Jest to cudowna okolica gdzie spotkać można cały zwierzyniec – od zwykłych bocianów, przez kuropatwy, bażanty, bobry, lisy, zające, sarny czy nawet dziki a kończąc na rzadkich jastrzębiach, żurawiach, czaplach czy zimorodkach. To okolica gdzie brat mojego przyjaciela, Jarek – „Młody”, napstrykał wiele przepięknych zdjęć i uwiecznił na nich wspaniałą nadwarciańską ptasią przyrodę (Fotografia przyrodnicza). Okolica gdzie cudownie się wypoczywa, a przede wszystkim rybuje.
Wspaniałość tej okolicy nie powstrzymała jednak bezmózgich wędkarzy-śmieciarzy przed wyczynianiem tam swojego haniebnego procederu.

„Paproki” zawsze ujawniają się w weekend. Dokonany tam bałagan woła o pomstę do nieba. Ilość pozostawionych plastykowych butelek, pudełek po robakach, puszek po kukurydzy, torebek foliowych i innych tego typu odpadków przekracza wszelkie możliwe normy. Śmieci można zobaczyć prawie pod każdym krzakiem czy drzewem. Całe masy ich walają się w niedopalonych ogniskach. Zawsze zastanawiam się czy ludzie, którzy tak śmiecą maja mózgi i czy bajzel, który robią na łonie przyrody przekłada się na bajzel w ich domach. Po głębszym zastanowieniu utwierdzam się w przekonaniu, że bałaganiarze też musza mieć syf w mieszkaniach.
Tutaj w całej rozciągłości ma zastosowanie przysłowie: „Pokaż mi swój dom, a powiem ci kim jesteś”. Albo jego parafraza: „Pokaż mi swoje stanowisko wędkarskie, a powiem ci jakim jesteś rybowańcem”.
Z drugiej jednak strony do śmieciarzy–wędkarzy nie można mieć też wielkich pretensji i nie należy od nich zbyt wiele wymagać (jak to od prostactwa). Zapytacie: Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Ponieważ nie zostali oni poddani właściwej edukacji. Natomiast największe pretensje należy mieć do osób, które za tą edukację są odpowiedzialni. Mnie właściwe zachowanie do łba kładli rodzice. Jak się im nie udawało słowem, to trafiali mi do mózgu przez dupsko.

Wędkuje już od bardzo wielu lat i nigdy nie znalazłem łowiska, które byłoby wolne od pozostawionych śmieci. Wielokrotnie z moim przyjacielem Markiem sprzątaliśmy takie miejsca. Ale była i jest to syzyfowa praca. Każdy powrót na takie stanowiska wiązało się z kolejnym sprzątaniem.

Pewnego razu rybowaliśmy z Markiem nad Jeziorem Przytomnym. Przyznam się szczerze, że źle zaparkowaliśmy samochód. Nagle pojawiło się dwóch panów ze Straży Leśnej i grzecznie poprosili o przepakowanie samochodu w inne miejsce. Od słowa do słowa wdaliśmy się z nimi w rozmowę.
- Panowie super, że pilnujecie, ale odpowiedzcie nam na pytanie. Dlaczego akurat w tym miejscy nie można wystawić kosza na śmieci? Może osoby, które tu przebywają korzystałyby z niego?
W odpowiedzi usłyszeliśmy, że przerabiali już to wielokrotnie. Ale ludzie są bardzo pomysłowi i do tych pojemników trafiały odpadki z okolicznych działek, a nawet pobliskiej knajpy. Więc zrezygnowano z koszy na śmieci ponieważ bardziej się opłaca od czasu do czasu posprzątać niż ciągle wywozić tony odpadków. Jak to usłyszeliśmy, to ręce nam opadły.
- I co? – zapytałem - Nic się z tym nie da zrobić?
Panowie ze straży odpowiedzieli, że Gmina i Straż Leśna bardzo się starają i już udało im się namierzyć kilku właścicieli działek, którym wlepiono słone mandaty, a właściciel knajpy musiał stawić się w sądzie. Oby tak dalej!!!

Wstyd śmieciarze!!!

Żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku - z telewizji, radia, prasy czy internetu słychać nawoływania: "Chrońmy nasze środowisko, chrońmy naszą planetę!!!”, ale wy jesteście głusi. Może myślicie, że jednostka nie ma wpływu na ochronę środowiska? Bardzo się mylicie. Wystarczy, że zaczniemy chronić nasze otoczenie nie śmiecąc wokół siebie.

Bałaganiarze!!! To nie problem posprzątać po sobie. Na pewno będzie nam wszystkim przyjemniej wypoczywać, czy rybować, w środowisku pozbawionym śmieci.

Uzależniony od rybowania,
Maciek F.

P.S. Już niebawem kolejny artykuł pt.: „Królowa Rybowania - czyli teściowa na rybach”
Wróć do listy artykułów
Dodaj swój artykul


Średnia ocen: (4.25 / 5.00)

Oceń i skomentuj ten artykuł

Punkty
0 1 2 3 4 5
Twoje imię lub nick
Twój komentarz

Ocenił: Anonim2013-12-08 12:39:07 | ocena = 2

Ocenił: Anonim2011-02-11 08:58:54 | ocena = 5

Ocenił: Spokojny2010-10-10 15:22:44 | ocena = 5


I masz odemnie piątala za takie podejście. Mnie też wnerwiają bałaganiarze i czasem mam ochotę wrzucić ich do kubła razem z tym co zostawili, niechby się przejechali wewnątrz śmieciarki razem ze swoim sprzętem

Ocenił: rybowanie.pl2010-07-23 22:11:30 | ocena = 5


To wszystko prawda... niestety...


Tutaj muszę wspomnieć i pochwalić naszą znajomą ekipę w osobach Seby, Piotrka - "Szwagra", Kamila, Groszka i ich kolegów - zawsze gdy robią obozowisko nad wodą mają porządek pod kontrolą - wszystko w nienagannym ładzie, popiółka z puszki, woda do mycia,nawet wystawiają swój "kosz na śmieci" w postaci worka rozwieszonego na podstawkach przy namiocie "jadalnym" - zobaczcie zdjęcia z ich obozowiska nad Wartą w naszej galerii. Można? Można...


TO SIĘ CHWALI !!!